Dowcipy o Wariatach
rafal_ostry - 07-15-2007 01:12
Dwóch wariatów uciek?o w nocy z wariatkowa i dochodz? do rzeki bez mostu...
- Co tu zrobi?? - mówi jeden.
- Wiem! Ja zapal? latark? tak ?eby ?wiat?o by?o nad wod?. Wtedy ty przejdziesz po ?wietle na drug? stron?...
- Eeeeeeee tam, ale ty jeste? pierdolni?ty!... Ty zgasisz latark? a ja spadn?!
spotykaj? sie dwa debile.
Jeden(1) mówi do drógiego(2):
(1)- Ej...! Cho? sie pobawimy w chowanego!!!
(2)-dobra!!!
(1)- Ja sie schowam w szafie a ty mnie b?dziesz zuka?!!!
(2)-dobra!!!! - odpowiada drugi.
Po 5godz. ten drugi przychodzi i stuka do szafy i mówi
-Ej...!!! we? wy?a?! nie znalaz?em cie
Idzie trzech wariatów po torach kolejowych
- O jakie te schody p?askie
- O jaka ta por?cz niska
- Nie przejmujcie si?, winda ju? jedzie!
Na wycieczk? rowerow? wyruszy?o dwóch wariatów. Jad?... jad?... Nagle jeden zatrzymuje si? i spuszcza powietrze z kó?.
- Co ty robisz? - pyta drugi.
- A siode?ko by?o za wysoko - odpowiada tamten.
Na to ten drugi zamienia miejscami kierownic? z siode?kiem. Teraz ten co spuszcza? powietrze, zdziwiony pyta si?:
- A co ty wyprawiasz?
- Zawracam, z takim idiot? jak ty nie jad? dalej!
imported_Konopnicka - 07-16-2007 10:32
fajne, fajne :-P
leon83 - 07-20-2007 21:28
dobre . masz wi?cej ??
rafal_ostry - 07-23-2007 10:39
Raz jeden g?upi pisa? list. Pyta go drugi g?upi:
- Do kogo ten list?
- Do mnie.
- A co tam piszesz?
- Nie wiem, bo go jeszcze nie otrzyma?em.
Kowalski pracuje w ogródku. Na murze siedzi wariat i mu sie przygl?da. Nagle pada pytanie ze strony wariata:
- A co Pan robiiiii??
- Nic, podlewam warzywa i kwiatki - odpowiada Kowalski
- A co Pan robiiiii??
- No nic, grabi? trawnik, podlewam ro?liny - odpowiada zdenerwowany Kowalski.
- A co Pan robiiiii??
Kowalski odpowiada ze zdenerwowaniem:
- Nic! Najzwyczajniej truskawki gównem posypuje!!
- Nieeee no. My to jeste?my nienormalni, ale u nas to si? truskawki curkem posypuje...
Dwóch wariatów postanowi?o uciec z wariatkowa. Niestety drzwi by?y automatycznie zamykane, a na portierni siedzia? stra?nik. Wariaci postanowili wi?c udawa? koty. Pierwszy wariat przechodzi na czworakach pod okienkiem portiera i zaczyna drapa? w drzwi. Na to stra?nik:Kto tam?, Wariat miaaa???. No to stra?nik wypu?ci? go na dwór. Za minut? znów s?yszy drapanie w drzwi. Pyta: Kto tam? A wariat na to: drugi miaa??? :)
Ze szpitala psychiatrycznego ucieka dwóch wariatów. Chc? ucieka? przez bagna, a jak ju? je min? wsi??? na rower. Biegn? przez bagno resztkami si?. W ko?cu dobiegli do roweru i nim odjechali, ale napotkali problem. Mur sta? im na drodze. Postanowili go przepchn??. Zostawili rower obok. Pchaj? ze wszystkich si?, ale mur ani drgnie. W tej samej chwili jaki? z?odziej
ukrad? im rower i odjecha?. Wariaci odwrócili si?.
Jeden mówi:
-Patrz, tak daleko przepchn?li?my ten mur , ?e roweru nie wida?.
Przychodzi inspekcja do domu wariatow. Wchodz? na pierwsz pi?tro a tam wszyscy wariaci li?? czerwone ?ciany.
- Co robicie? - pyta jeden z inspektorów.
- Jemy jab?ka.
Wchodz? na drugie pi?tro, a tam wszyscy chorzy li?? ?ó?te ?ciany.
- Co robicie?
- Jemy gruszki.
Wchodz? na trzeci pi?tro, a tam wszyscy siedz? na krzes?ach obok zielonej ?ciany.
- A wy co? Nie jecie jab?ek?
- Nie, czekamy a? dojrzej?.
Siedz? wariaci na drzewie i udaj? jab?ka. Jeden pyta drugiego:
-Dojrza?e??
-Tak
-No to spadamy!
O pó?nocy dzwoni wariat do wariata:
- Czy to numer 555 555?
- Nie, to numer 55 55 55.
- A, to przepraszam, ?e Pana obudzi?em.
- Nie szkodzi, i tak musia?em wsta?, bo kto? dzwoni?...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmarucha.opx.pl