Tematy
menu      Wzgórza mają oczy 2 (2007) Lektor PL
menu      Wzgórza mają oczy / The Hills Have Eyes (2006)
menu      Wszyscy mają się dobrze / Everybody's Fine (2009)
menu      [RS]Wzgórza mają oczy (Hills Have Eyes)
menu      Klawiesz one tez mają uczucia xD
menu      10 maja
menu      29 maja
menu      17 maja
menu      12 maja
menu      15 maja
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • meliobud.htw.pl
  • 9 maja





    Pavel - 05-09-2007 14:07
    PIS ZUPEŁNIE OTWORZY ARCHIWA IPN?
    http://m.onet.pl/_m/71b5228abca265a7...c9c01,14,1.jpg

    - Jeżeli Trybunał orzeknie, iż ustawa lustracyjna jest sprzeczna z konstytucją, to nie będzie innego wyjścia, jak otwarcie archiwów IPN - zapowiedział Lech Kaczyński. Prezydent przyznał, że jest to rozwiązanie "brutalne", ale może nie być innego wyjścia.
    Według Lecha Kaczyńskiego ustawa lustracyjna jest jednak zgodna z konstytucją. - Chyba że prawo bycia agentem tajnych służb, głęboko zależnych od obcego mocarstwa wrogiego własnemu narodowi a także totalitarnego reżimu, było prawem obywatelskim - powiedział Kaczyński.

    Dodał, że nie jest zaskoczony decyzją TK, który odrzucił wniosek marszałka Dorna o odroczenie terminu rozprawy. - Wyjątkowy pośpiech Trybunału w tej sprawie jest pewnym symptomem - uważa Kaczyński.





    Pavel - 05-09-2007 14:08
    MULARCZYK CHCE WYŁĄCZENIA PREZESA TK Z POSTĘPOWANIA WS. LUSTRACJI
    http://m.onet.pl/_m/104a8452092ca676...157c2,24,1.jpg

    Wnioski o wyłączenie z rozprawy trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, z orzekania o konstytucyjności ustawy lustracyjnej złożył Arkadiusz Mularczyk, reprezentujący przed TK Sejm. Według posła, krytyczne wypowiedzi sędziów w mediach na temat lustracji podważają ich wiarygodność. Tak samo uważa zastępca Zbigniewa Ziobry.
    - Prezentowanie w mediach poglądów przez członków Trybunału ma niewątpliwie wpływ nie tylko na opinię publiczną, ale i na dyskusję nad ustawą lustracyjną - mówił Mularczyk, uzasadniając swoje wnioski. Przypomniał słowa prezesa TK Jerzego Stępnia, który w wywiadzie prasowym przekonywał, że niedopuszczalne jest szerokie otwarcie archiwów IPN. Sędzia Marek Mazurkiewicz, jak mówił Mularczyk, podczas debaty sejmowej w latach 90., jako poseł wyraził pogląd, że omawiane wtedy przez parlament ustawy lustracyjne "mają charakter ustaw norymberskich". Z kolei sędzia Ewa Łętowska miała w 1992 r. podpisać list otwarty przeciwko lustracji. To wszystko zdaniem Mularczyka rodzi wątpliwości co do bezstronności tych sędziów.

    Poseł ma też zastrzeżenia do czwartego z sędziów Mirosława Wyrzykowskiego. Jest on członkiem rady wydziału prawa UW, która skrytykowała nową lustrację. Poseł PiS chce więc wiedzieć, czy brał on udział w wydaniu uchwały rady w tej sprawie.

    Mularczyka wsparł zastępca prokuratora generalnego Przemysław Piątek. - Gdyby okazało się, że sędzia Wyrzykowski głosował za tą uchwałą rady, należałoby rozważyć jego wyłączenie - argumentował. Zdaniem Piątka, wątpliwości wzbudza też udział w rozprawie prezesa Stępnia. - Wypowiadał się krytycznie na temat ustawy lustracyjnej jeszcze przed wydaniem orzeczenia - dowodził.



    Pavel - 05-09-2007 14:10
    DUKACZEWSKI PROPONUJE UGODĘ
    http://m.onet.pl/_m/9f9ca4707a94aa5e...f3fe2,24,1.jpg

    Likwidator WSI Antoni Macierewicz stawił się w warszawskim sądzie. Pozwał go były szef WSI gen. Marek Dukaczewski. Do tej pory Macierewicz kilkakrotnie nie przychodził na rozprawy. Ostatnio sąd zagroził, że jeśli ponownie będzie nieobecny, nie uwzględni jego zeznań.
    W październiku Dukaczewski skierował do sądu pozew o ochronę dóbr osobistych. Skarży wypowiedzi Macierewicza, który, gdy likwidował WSI twierdził, że służby te pod kierownictwem Dukaczewskiego, dopuszczały się przestępstw.

    Generał chciał przeprosin i zadośćuczynienia. Pieniądze - jeśli mu je sąd przyzna - chciał przeznaczyć na jeden z domów dziecka. Teraz Dukaczewski zadeklarował przed sądem gotowość zawarcia ugody z Macierewiczem. Likwidator WSI miałby przeprosić generała, a ten zrezygnowałby z żądania wpłaty 10 tys. zł na dom dziecka.

    Przedstawiając jako likwidator WSI pierwsze ustalenia dotyczące likwidacji służb Macierewicz stwierdził, że przez 15 lat istnienia WSI łamały prawo. Celem ich działań były środowiska mediów, polityki i gospodarki. Powiedział też, że w WSI są "ślady zewnętrznych inspiracji", między innymi "z bloku wschodniego" i zapowiedział złożenie doniesienia do prokuratury w sprawie "przestępczych działań".



    Pavel - 05-09-2007 14:14
    NIE BĘDZIE NOWEGO KLUBU W SEJMIE
    http://m.onet.pl/_m/9a5d92e6bfa87c3c...fc8fe,24,1.jpg

    - Nie ma i nie było projektu tworzenia wspólnego klubu parlamentarnego z Ruchem Ludowo - Narodowym - stwierdził na antenie TVN24 Marek Jurek.
    - Jeżeli będą do nas przychodzić posłowie, to tacy o naszych poglądach - zadeklarował szef Prawicy Rzeczpospolitej. - Nie jesteśmy w żadnej pogoni za posłami - podkreślił.

    Pomysły tworzenia wspólnej reprezentacji sejmowej z Ruchem Ludowo - Narodowym i tzw. parlamentarnym planktonem Jurek nazwał "urojonymi".

    Marek Jurek odniósł się też do nominacji Przemysława Gosiewskiego na wicepremiera. Jego zdaniem świadczy ona o marginalizowaniu opcji konserwatywnej w PiS jest na korzyść środowiska dawnego Porozumienia Centrum.





    Pavel - 05-09-2007 14:21
    NIEZGODA NIE BUDUJE
    http://m.onet.pl/_m/87f5c2ad0ca701a7...19d24,24,1.jpg

    Nie jest pewne, czy zdążymy wybudować drogi na Euro 2012. Wykonawca i inwestor, czyli resorty transportu i finansów, nie są na razie w stanie dojść do porozumienia - informuje "Rzeczpospolita". A kasa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad jest pusta...
    Do porozumienia nie mogą dojść dwa kluczowe ministerstwa - finansów i transportu. Spór toczy się o uruchomienie pieniędzy z tzw. rezerwy integracyjnej przeznaczonej na współfinansowanie z budżetu unijnych inwestycji.

    - W marcu zaproponowaliśmy Ministerstwu Transportu wystawienie promesy wypłaty pieniędzy, dzięki której można by zacząć przygotowywanie nowych projektów drogowych. Od tamtej pory nie dostaliśmy żadnych dokumentów z resortu transportu - mówi wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska.

    Jak informuje rzecznik resortu finansów Jakub Lutyk, do dyspozycji mogłoby być nawet 2,6 mld zł. - Wysłaliśmy już, zgodnie z procedurą, do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego wnioski o wypłacenie ponad 1,8 mld zł - ripostuje minister transportu Jerzy Polaczek. Dodaje, że za samą promesę nie da się wykupić ziemi, a odpowiedzi na jego wniosek nie ma.

    Tymczasem, jak udało się dowiedzieć dziennikowi, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ma puste konta. Nie jest w stanie płacić nawet za wykupywane działki pod planowane inwestycje. Tylko w maju powinna wydać 120 mln zł. Ostatnio urząd nie zapłacił za działkę, którą przejął, i dlatego w jednym z jego oddziałów pojawił się komornik.

    Rzecznik GDDKiA Andrzej Maciejewski odmówił komentarza w sprawie problemów z płatnościami. Eksperci tłumaczą, że problemy GDDKiA wynikają ze zmniejszenia budżetu Krajowego Funduszu Drogowego z 5,5 mld zł do 3,5 mld zł. Ministerstwo Finansów miało obiecać drogowcom, że będą mogli się ubiegać o brakujące 2 mld zł właśnie z rezerwy integracyjnej i że w tym celu resort uprości im procedury. W marcu jednak z propozycji się wycofało.



    Pavel - 05-09-2007 14:24
    RUTKOWSKI: BYŁEM NAJBARDZIEJ CHRONIONYM WIĘŹNIEM
    http://m.onet.pl/_m/71ef53f37d5bd830...b5071,24,1.jpg

    Oskarżony m.in. o pranie brudnych pieniędzy i powoływanie się na wpływy w instytucjach detektyw i były poseł Samoobrony Krzysztof Rutkowski nie czuje się winny. Zaraz po wypuszczeniu z aresztu na wolność udzielił "Dziennikowi Zachodniemu" pierwszego wywiadu
    Rutkowski opuścił we wtorek po południu areszt w Bytomiu. Wcześniej Sąd Rejonowy Katowice–Wschód zdecydował o uchyleniu wobec niego aresztu za poręczeniem majątkowym w wysokości 80 tys. zł. - To najlepszy dzień w moim życiu. Jestem szczęśliwym człowiekiem - mówi detektyw.

    Gazeta zapytała Rutkowskiego m.in. o to, jak traktowano go w areszcie. "Przez cały czas pobytu w Bytomiu nie widziałem ani jednego przestępcy. Byłem najbardziej chronionym więźniem. Za to każdego dnia punktualnie o 20 słyszałem głośne przekleństwa pod swoim adresem. Nie darowali mi nawet w Wigilię. Wrzeszczeli tak do mnie i do kilku byłych policjantów przebywającym w tym zakładzie" -opowiada Rutkowski.

    Detektyw zaprzecza doniesieniom mediów, jakoby poszedł na współpracę z prokuraturą. - To kpina - mówi dziennikowi. Opowiada, w jaki sposób doszło do jego zatrzymania. "Funkcjonariusze ABW zadzwonili do mnie podając się za przedsiębiorcę, który ma problemy i chciałby zlecić mi robotę. Umówiliśmy się na stacji benzynowej. Tam zostałem wyciągnięty z samochodu, rzucony na ziemię i skuty. Kopano mnie" - relacjonuje.

    "W pierwszych chwilach zatrzymania byłem przekonany, że zaatakowali mnie bandyci. Gdyby moi pracownicy przy tym byli, nie oddaliby mnie żywego. Doszłoby do masakry. To nie są zwykli detektywi. Oni służyli w Iraku" - stwierdza.

    Rutkowski podkreśla, że przed zatrzymaniem zawsze stawiał się na wezwania prokuratury. "Tym razem też można było tak zrobić. Po prostu mnie wezwać, jak człowieka. Ale nie, musiano z tego zrobić cyrk na całą Polskę" - mówi.

    "Akt oskarżenia w pana sprawie jest już w sądzie. Nie przyznał się pan do winy" - wtrąca dziennik. "Bo ja nie jestem winny. Z Henrykiem M. zawsze spotykałem się w towarzystwie innych osób. Łączyły nas interesy, ale legalne. Nic nie wiedziałem o jego przestępstwach. Te pół miliona, o których mówi, to była pożyczka. 240 tys. oddałem mu do ręki. 260 tys. wpłaciłem w jego imieniu do Urzędu Skarbowego. Miał tam zaległość. Tak się umówiliśmy" - twierdzi Rutkowski.

    Detektyw dodaje, że akt oskarżenia został oparty na zeznaniach jednego świadka. "Na Henryku M. oczywiście. On trzy lata siedział. A po takim czasie za kratkami każdy powie i podpisze to, co mu podsuną do łapy. Wiem, że ABW pokazało M. gazetę, tabloid. Tam był wyssany z palca tekst o tym, jak to zarywam dupy nad morzem i że intratny kontrakt podpisałem. Czyli, że świetnie mi się powodzi, a biedny M. siedzi i cierpi. Czytałem zeznanie M. On tam słowo w słowo mówi tak, jak to potem w akcie oskarżenia napisano" - opowiada były poseł Samoobrony.

    Dodaje, że na czwartek planuje zwołanie konferencji prasowej. "Wtedy więcej powiem. Nie wszystko mogę teraz ujawnić" - wyjaśnia.

    Kończąc rozmowę Rutkowski podkreśla, że jest niewinny. "Jestem silny. Mnie nie można wrobić. Nie boję się. Jestem spokojny, bo nie zrobiłem tego, co mi zarzucają. Udowodnię to w sądzie" - mówi "Dziennikowi Zachodniemu".
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • marucha.opx.pl
  • Design by flankerds.com