30 marzec

Pavel - 03-30-2007 13:44
Siostra Marie: Czułam, jakbym się urodziła po raz drugi
ŚWIADECTWO CUDU JANA PAWŁA II
http://m.onet.pl/_m/f1f5e895d17e221f...beda8,14,1.jpg

Wyzdrowienie siostry zakonnej przypisywane jest wstawiennictwu Jana Pawła II. Siostra, która spotkała się dziś na konferencji z dziennikarzami, z uśmiechem odpowiadała na pytania, ale sama o cudzie nie mówiła. - O tym musi zadecydować Kościół podkreśliła.
Marie-Simon-Pierre ma 45 lat. Parkinsona zdiagnozowano u niej w czerwcu 2001 roku. Objawy postępowały bardzo szybko. Ale nagle ustąpiły, w dwa miesiące po śmierci Jana Pawła II. Całkowite uzdrowienie, niewytłumaczalne z punktu widzenia medycyny, zostało potwierdzone przez neurologa, który przez cztery lata leczył kobietę. Siostra wróciła do swoich obowiązków.

Wyzdrowienie francuskiej zakonnicy miało nastąpić dzięki wstawiennictwu papieża Polaka. Wybrano je jako cud wymagany do beatyfikacji polskiego papieża.

Wcześniej swe doświadczenia opisała w miesięczniku "Totus Tuus". Tak przedstawiła ostatnie dni choroby: Jest 1 czerwca, nie daję już rady, walczę, aby nie poddać się i utrzymać na nogach. 2 czerwca po południu idę do przełożonej, aby prosić ją o zwolnienie mnie z obowiązków wynikających z pracy. Ona nalega, abym wytrzymała do czasu, kiedy wrócę z Lourdes w sierpniu i dodaje: Jan Paweł II jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Podczas spotkania z przełożoną, Jan Paweł II był obecny przy naszej rozmowie, która odbyła się w atmosferze pokoju i pogody ducha. Przełożona podaje mi w pewnej chwili pióro i prosi o napisanie "Jan Paweł II": jest godzina 17.00. Z wielką trudnością piszę "Jan Paweł II". Patrząc na nieczytelne pismo przez długi moment pozostajemy w ciszy. Dzień toczy się dalej normalnie. Po modlitwie wieczornej o godzinie 21.00 weszłam do mojego biura, by następnie udać się do pokoju. Było to między 21.30 a 21.45. Wówczas odczułam pragnienie, by wziąć pióro i pisać. Jak gdyby ktoś mówił mi: "weź pióro i pisz". Ku wielkiemu zdziwieniu, pismo było wyraźnie czytelne. Nie pojęłam dobrze, co się dzieje, położyłam się na łóżku. Było to dokładnie dwa miesiące po tym, jak Jan Paweł II opuścił nas i udał się do Domu Ojca. O 4.30 obudziłam się zdziwiona, iż mogłam spać. Od razu wstałam z łóżka, moje ciało już nie bolało, nie czułam żadnego zesztywnienia, a wewnętrznie nie byłam już ta sama".

Pavel - 03-30-2007 13:46
Premier: ujawnimy hipokryzję PO
http://m.onet.pl/_m/4cb5ed2c2ecefaa2...d968f,24,1.jpg

- Pokażemy społeczeństwu hipokryzję Platformy, która kiedyś walczyła o zniesienie immunitetów, a dziś głosowała za zatrzymaniem go osobie, która ma na koncie wiele do wyjaśnienia - powiedział Jarosław Kaczyński. Premier ma też pretensje do koalicjantów, że stanęli po stronie posłanki Ostrowskiej.
Jarosław Kaczyński jest oburzony tym, że Małgorzacie Ostrowskiej zachowała immunitet - Nie uchylono go mimo ewidentnych dowodów przestępstwa - mówi premier.

Premier zastrzegł, że o winie ostatecznie decyduje sąd, ale jednocześnie zaznaczył, że w przypadku Ostrowskiej dowody są bardzo mocne. - Będziemy starać się o odebranie jej immunitetu zgodnie z prawem - powiedział premier.

Ostrowskiej udało się zachować immunitet, bo przeciw jego uchyleniu głosowała część posłów Platformy Obywatelskiej, a niektórzy parlamentarzyści Samoobrony wstrzymali się od głosu. Na sali zabrakło też po kilkunastu posłów Samoobrony i PiS.

O uchylenie immunitetu posłance SLD wnioskowała o to prokuratura. Małgorzata Ostrowska jest podejrzewana o przyjęcie łapówki w wysokości 150 tys. zł od barona paliwowego Piotra K.

Pavel - 03-30-2007 13:56
Niemczyk dostał 25 lat
"RZEŹNIK" SKAZANY ZA ZABÓJSTWO "PERSHINGA"
http://m.onet.pl/_m/c31ff3ab47ccf66d...3d9f7,14,1.jpg

Ryszard Niemczyk został skazany na 25 lat więzienia Niemczyk i 50 tysięcy złotych grzywny. Obrona zapowiedziała apelacje.
Sąd uznał, że "Rzeźnik" jest winny wszystkich stawianych mu zarzutów. Poza zabójstwem "Pershinga" Niemczyk został skazany za porwania, rozboje i napad na konwój bankowy. Wyrok Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej jest nieprawomocny.

Ryszard Niemczyk, pseudonim "Rzeźnik" to jeden z najgroźniejszych polskich przestępców. Swoją "karierę" rozpoczął na początku 1994 roku od kradzieży samochodów. W latach 1998-1999 miał już na swym koncie m.in. porwania z wymuszeniami dla okupów, podpalenia i podkładanie bomb. Szybko stał się jedną z głównych postaci pruszkowskiej mafii.

"Rzeźnik" nie przyznaje się do zabójstwa "Pershinga", ani do zorganizowania i dowodzenia grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. Winą za zabójstwo "Pershinga" obciąża Ryszarda Boguckiego, który już odsiaduje za to zabójstwo karę 25 lat więzienia. Niemczykowi groziło dożywocie.

Pavel - 03-30-2007 13:59
Powrót bankowej komisji śledczej
SEJM POPRAWIŁ UCHWAŁĘ O POWOŁANIU KOMISJI
http://m.onet.pl/_m/d5cba01bf09df9d8...17a19,24,1.jpg

Komisja może wracać do pracy. Sejm znowelizował uchwałę powołującą komisję zakwestionowaną przez Trybunał Konstytucyjny. Niewykluczone jednak, że poprawka też tam trafi.
Powołana w ubiegłym roku bankowa komisja śledcza miała zbadać przekształcenia sektora bankowego w latach 1989-2006. Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że zakres jej działalności jest nieprecyzyjny. Dlatego konieczna była nowelizacja uchwały. Według jej nowej wersji komisja ma badać "nieprawidłowości w działaniach organów Państwa w procesie przekształceń niektórych banków". Sejmowa Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich uznała wczoraj, że ten nowy zapis jest już zgodny z konstytucją. Odmiennego zdania są autorzy czterech z sześciu zamówionych przez Sejm ekspertyz prawnych i posłowie opozycji. Ci drudzy zapowiadali, że jeżeli komisja wznowi prace, po raz kolejny zaskarżą uchwałę do Trybunału.

Pavel - 03-30-2007 14:01
Damięcki donosił? Wierutna bzdura!
OLBRYCHSKI NIE WIERZY, ŻE KOLEGA OPOWIADAŁ O NIM SB
http://m.onet.pl/_m/1aa8fe59518f883f...ef12c,14,1.jpg

- Takie rewelacje można między bajki włożyć - powiedział TVN24 Daniel Olbrychski. Dodał, że "nagonka na domniemanych agentów" przypomina mu czasy PRL.
Aktor jest oburzony doniesieniami mediów o współpracy Damięckiego z SB. Nie wierzy, by kolega-aktor mógł dostarczać służbom jakieś informacje na jego temat. - Nie miałem z Maćkiem specjalnie kontaktów. Nigdy z nim dużo nie piłem, więc jeśli ktoś twierdzi, że Maciek na mnie donosił, to jest to wierutna bzdura - uważa Daniel Olbrychski.

"Dziennik" przytoczył fragment notatki meldunku Macieja Damięckiego z lipca 1977 roku: "Usłyszałem od Marka Kondrata w SPATiF-ie jako ciekawostkę, że Daniel Olbrychski w ostatnim czasie zajęty był bardzo córką Andrzeja Łapickiego (Zuzanną, późniejszą żoną Olbrychskiego - przyp. red. gazety)".