30-latka to już stara panna?
Aspiryna23 - 10-17-2008 04:52
No więc jak to waszym zdaniem jest? Czy człowiek po trzydziestce bez partnera (Partnerki) to już stary kawaler, czy też stara panna? Bo moim zdaniem są różne sposoby samorealizacji i jeśli jakaś osoba nie czuje takiej potrzeby wiązania się na stałe, to powinna realizować się w czymś, co sprawia jej satysfakcję, a nie zmuszać się do bycia z kimś tylko dlatego, że inaczej ludzie będą krzywo patrzyli.
http://pietruszkowa.blox.pl/resource...IEM__GIFEK.gif A, co jeśli taka osoba wzbrania się przed dzieleniem się z ewentualnym partnerem swoim życiem i przyzwyczajeniami, bo jak wiadomo bycie razem, to chodzenie na kompromisy, albo jeśli do tej pory taka osoba nie spotkała jeszcze połówki na całe życie, to co ma wysłać anons do gazety: "Skromna 30-stka szuka partnera tylko dlatego, iż inni twierdzą, że dokucza jej samotność"? No jak dla mnie, to przesada.
http://pietruszkowa.blox.pl/resource...IEM__GIFEK.gif A chwile słabości jak np. chwile gdy odczuwa się samotność zawsze można zapełnić wypadem na zakupy, do kina, albo zrobieniem czegoś konstruktywnego dla siebie np. domowego salonu piękności, to oczywiście tylko środki zastępcze, ale póki się nie znajdzie partnera powinny wystarczyć, no i plusem tego jest fakt, iż nie trzeba partnera pytać o zdanie na jaki film on chciałby pójść i w ogóle, co by chciał konkretnego dnia robić.
Swoją drogą, to chyba lepiej do tej 30-stki być samotnym i poczekać na wybrańca (Oczywiście od czasu do czasu dopomagając losowi, bo jak wiadomo gwiazdki z nieba rzadko kiedy spadają), niż napatoczyć się na jakiegoś byle jakiego. A, co wy o tym sądzicie? Wypowiadajcie się.
http://pietruszkowa.blox.pl/resource/3._LODY__GIFEK.gif
Ziomal.pl - 10-17-2008 22:22
Tyrady nie napisze tak jak ty, ale masz kupe racji w tym ustepie. Ciekawy temat, tylko, ze nikt tu ci nie odpowie, bo granica wieku na tym forum rozciaga sie w przedziale 7 do 18 lat
Ari911™ - 10-18-2008 10:18
A ja odpowiem :devil:
Według mnie 30-trzydziestka to jeszcze w miarę młody wiek tak 35/40 to już coś...
A "stara panna" lub "stary kawaler" to jest ino taka ksywka dla ludzi którzy sie nie ożenili,słowo określające :P
chociaż to śmieszne bo można się ożenić w wieku 40 lat :P
Czyli według mnie to takie wiejskie słowo określające człowieka wolnego xD i skoro już jest to powinno sie je liczyć od 40 lat
Pewnie te określenie jest stare a jak wiadomo kiedyś kobiety wychodził w wieku 16 lat za maż więc jak miały 30 lat to były już "starymi pannami" a teraz powinni to unowocześnić na nowe czasy czyli od 40 :P
Ziomal.pl - 10-18-2008 19:56
Brawo Ari, dostales piwo tylko nie szalej, ale ten temat zniknie jutro. Wazniejsze sa pierdoly o ktorych posuwacie codziennie
Pozdrawiam cie aspirynko
wh - 10-18-2008 21:30
Jako kobieta której bliżej 30 niż 20 ( :/) stwierdzam z całą odpowiedzialnością- 30-stka to jest jeszcze zbyt młody wiek żeby mówić o staropanieństwie. Ale nie ukrywajmy że 30-letniej kobiecie trudniej jest znaleźć męża niż 30-letniemu facetowi :)
Kobiety koło 30 lat dopiero odkrywają siebie i swoje potrzeby :) Nie żyjemy w średniowieczu :)
Stara panna kojarzy mi się z Babcią koło 70 aczkolwiek i takie kobiecinki potrafią znaleźć sobie męża :)
Aspiryna23 - 10-18-2008 22:03
Dzięki za pozdrowionka
http://pietruszkowa.blox.pl/resource/1._ZIELONEK.gif. A temat, który zapodałam jest dla mnie jak każdy inny.
http://pietruszkowa.blox.pl/resource...IEM__GIFEK.gif Jak ktoś jest nastolatkiem, to po prostu się nie wypowie i tyle, nie trzeba olewać czegoś tylko dlatego, iż się jeszcze do tego nie dorosło.
http://pietruszkowa.blox.pl/resource...IEM__GIFEK.gifWracając do tematu, faktycznie, to nie średniowiecze, ale to chyba bywa irytujące gdy nikt ci nie powie prosto w oczy czego od ciebie oczekuje, tylko z niecierpliwością w cudzysłowie "Chodzi" za tobą mając, to pytanie wypisane na twarzy: "No kiedy wreszcie poznam twojego partnera(kę) i kiedy zaprosicie nas na ślub? No bo chyba nie zamierzasz zostać stara panną (Kawalerem)?"
http://pietruszkowa.blox.pl/resource/1._WACKO.gifPoza tym widzę, iż wiele koleżanek i kolegów w moim wieku preferuje życie jak po sznurku: Stały partner(ka) i małżeństwo przed 30-stką, a dziecko jeszcze szybciej, bo przed 25-tką. A jak któraś już zachodzi w ciążę, to już zaczyna wyglądać na ok. 5 lat starszą niż jest w rzeczywistości jakby już się przygotowywała na to, iż wiele przyjemności z racji domowych obowiązków miało by ją ominąć. Jakby bycie solówką było czymś nagannym.
http://pietruszkowa.blox.pl/resource...IEM__GIFEK.gifhttp://pietruszkowa.blox.pl/resource/1._WACKO.gif
wh - 10-18-2008 22:17
Dużo w tym racji. Ale związek, dzieci nie przeszkadzają w robieniu kariery i w realizacji swoich marzeń :)
A jak ktoś naprawdę chce być sam bo takie ma "widzi-mi się " to choćby cała rodzina i społeczeństwo napierało to i tak taka osoba zrobi swoje :)
Ziomal.pl - 10-19-2008 00:30
mowie do aspirynki, chyba przesadzasz..............wiecej luzu, gdzie ty mieszkasz, sa takie jeszcze miejsca w polsce
Ale w drugiej czesci to cie kompletnie nie rozumiem
pozdrawiam
Aspiryna23 - 10-19-2008 00:41
...gdzie ty mieszkasz, są takie jeszcze miejsca w polsce... Tak na wszelki wypadek, rozczaruję tych, co myśleli, iż to o mnie chodzi
http://pietruszkowa.blox.pl/resource/1._ZIELONEK.gif. Moja sygnaturka jasno i wiele o mnie mówi.
http://pietruszkowa.blox.pl/resource...IEM__GIFEK.gifPo prostu wiem, iż jest czasami tak, że człowiek ma już dość po raz setny tłumaczyć innym, iż nie każdy chce żyć według zaplombowanego przez ogół schematu i chciałby w przypływie inspiracji stworzyć własny schemacik.
http://pietruszkowa.blox.pl/resource...IEM__GIFEK.gif A jak ktoś naprawdę chce być sam bo takie ma "widzi-mi się " to choćby cała rodzina i społeczeństwo napierało to i tak taka osoba zrobi swoje :) No tak, ale są osoby, które się boją, iż nie spełniłyby aspiracji-oczekiwań swoich najbliższych i zastanawiałyby się, czy aby nie podchodzą do swojego widzi-mi się zbyt egoistycznie, bo precież to dla najbliższych żyjemy, a nie dla siebie. Chyba...
wh - 10-19-2008 07:07
Aspiryna nie można żyć tak żeby wszystkim naokoło było dobrze. Nie oni mają się spełniać tylko Ty. To kim jesteś ( chodzi mi o sygnaturkę ) i co chcesz robić w życiu powinno być dla Ciebie najważniejsze. A rodzina i bliscy zaakceptują , tylko potrzebny jest czas. Ja jestem tego zdania- kochać i akceptować. Bez względu na wszystko :)
Jeśli masz dosyć tłumaczenia - nie tłumacz po prostu :) Ja już dawno przestałam się martwić i myśleć - co powie rodzina i jest mi z tym dobrze :)
STO - 10-19-2008 07:26
Ja tam bym wolał mieć tą drugą połówkę, zawsze można się przytulić, porozmawiać na temat swojego życia... poprostu super ;)
Ale jeśli ktoś nie chce mieć swojej połówki to nic ;) przecież też tak da się żyć, nie powinniśmy komuś takiemu wmawiać czego on\a ma chcieć ;)
Poprostu każdy żyje tak jak chce...
30lat panna to ona wcale nie musi być stara ;P oby była ładna i mądra ;)
to tyle ;P pozdrawiam:*
Ziomal.pl - 10-19-2008 09:25
Zgadzamsie ze sto, powiem wiecej..........kobiety starsze sa ciekawsze maja cos, czego brakuje mlodszym pania. Ale zeby bylo jasne to nie propozycja.
Pozdrawiam wszystkie panie jestescie wszystkie potrzebne, oby nie bylo tak jak w seksmisji (to zart).
wh - 10-19-2008 09:58
Macie po piwku bo dobrze piszecie xD szczególnie to o starszych kobietach xD
Ziemniak - 10-21-2008 16:20
No a o starszych facetach to nikt nie napisze?? Mam do 30stki już naprawdę blisko i nie uważam się za nieszczęśliwego w żadnym wypadku. Mam już za sobą kilka poważnych związków , ale do ślubu mi nie spieszno. Jeszcze troszkę pobaluje i poimprezuje, za jakiś czas pomyslę dopiero o ślubie. Uważam, że przed podjęcią tak poważnej decyzjii jak ślub trzeba naprawdę spróbować wiele, co by po ślubie się uspokojić i ustatkować.
Ziomal.pl - 10-25-2008 10:25
Panie ziemniak, panska wypowiedz jest nie w temacie temat jest jasny :
"30-latka to już stara panna?".
chcesz o sobie rozmawiac to zaloz nowy temat, dziwie sie sto, ze dal ci piwo, no ale jestescie kumplami i moge to zrozumiec
a tak na marginesie nie bola cie rece????????????????????.
wh - 10-25-2008 13:04
Ej spokojnie. Ziemniak napisał pod kątem "Starego kawalera" więc chyba jest w temacie.
Ziemniak znając Cię już kawałek czasu uważam że to co napisałeś to jedna wielka ściema. I ty i ja dobrze wiemy że szukasz dziewczyny na stałe a nie na jedną noc ;) A najlepszą alternatywą jest stały związek + balangowanie.
Facet koło 30 moim zdaniem jest jeszcze dużym dzieckiem. Wiadomo że nie wszyscy ale w większości wypadków :)
Ziomal.pl - 10-29-2008 09:43
nie chcem ale muszem, jak mawial noblista Lech Walesa
jak to kobiety potrafia o facetach gadac. 30 - latek to jeszcze dziecko.........
aniu, bez przesady, wychodzicie za maz za mlodszych i sa odpowiedni?
Ziemniak ma racje nie ma sie gdzie spieszyc, przyznaje mu racje chociaz go nie lubie. Teraz cos napisze, wiem, ze moga sie na mnie posypac gromy, ale dziewczyna, kobieta to kwestia kasy. Facet 80 letni znajdzie dupe 20 letnia, to tylko kwestia pieniedzy. Przykre to, ale prawdziwe
STO - 10-29-2008 18:27
masz racje ziomal, a mówią że szczęścia i zdrowia za pieniądze się nie kupi :D
Aspiryna23 - 10-29-2008 18:31
No to i ja się wtrącę. Chodzi o to, że 30-latek może być niedojrzałym dzieciuchem i 20-latek może być odpowiedzialny za kilkoro 30-latków razem wziętych i odwrotnie.:cool2: Inna sprawa to, to że są kobiety, które potrzebują takiego faceta, który będzie dla nich przystanią bezpieczeństwa, ale są też takie zaradne kobiety, które wolałyby takiego "Misiaczka" którym trzeba się opiekować. To samo jest chyba z facetami, facet z reguły to chodząca ambicja czuła na swoim punkcie, dlatego uważa się, iż to facet w związku powinien być tym silniejszym, a ona tą słabą kobietką, ale są też mężczyźni, którzy choć się do tego zapewne nie przyznają, to odpowiada im taka rola partnerki jako "Niani" ważne, by w tej kwestii się dopasować, by potem przez cały związek nie uwierać się wzajemnie.:wink: Co do kasy to smutny, ale faktycznie prawdziwy to fakt, ale według mnie nie ma znaczenia, czy dotyczy bardziej kobiet, czy mężczyzn, bo przecież czasami się napotyka ogłoszenia pt. "Pan zasponsoruje panią, pani pana" więc w tej kwestii nie uważam, aby panowie ogólnie jako męska część populacji mogła się chwalić leprzością:innocent:
Ziomal.pl - 11-02-2008 22:55
Powiem szczerze, ja cie nie rozumiem aspirynko, powiedz otwarcie............brak ci milosci
a wtedy bedzie to jasne i zrozumiale.
20 czy 30 latek..............jakie to ma znaczenie dla kochajacej kobiety.
Wiek nie ma znaczenia i powiem wiecej, szybciej pojde ze starsza niz z mlodsza.
Mloda to jak kloda czy deska.......lezy i nic,
a ta starsza wie co trzeba zrobic
nie bede sie wiecej rozpisywal, chyba dobrze zostalem zrozumiany.
pozdrawiam, aspirynko
Ziemniak - 11-05-2008 18:25
A tu się z Ziomalem nie zgodzę, młoda kobieta wcale nie mósi być gorsza w w łóżku od starszej, ba z taka młodą nie doświadczoną to dopiero można poszaleć ;). Jedno co zrozumiałem z twojej wypowiedzi to prawdopodobnie to że te wszystkie młodsze na które trafiałeś miały może po 13-14 lat w tym przypadku twój tekst ma sens. :D
wh - 11-05-2008 18:33
Ziemniak żebyś się nie zdziwił się.
Teraz 14-nastolatki mają większą werwę i znajomość tematu niż niejedna trzydziestka ;)
Ziemniak - 11-05-2008 18:43
No to przepraszam ja stary jestem i nie obracam się z takimi. Albo boje się prokuratora :D
Ziomal.pl - 11-05-2008 18:44
Mowisz, ze jestes blisko 30, ale widac, ze doswiadczenia zadnego. Nawet sie nie osmieszaj. Poszalec z niedojrzala dziewczyna.
Chlopie......przestan sie zabawiac klawiatura i ogladac gole baby na necie, tylko wyjdz na ulice i zerwij porzadna, doswiadczona dupe i niech cie nauczy seksu.
Najlepsze sa mezatki.
Ja pedofilem........dobrze wiesz, ze nie jestem.....krew cie zalewa?. Na pewno!
Ziemniak - 11-05-2008 19:06
Czytaj ze zrozumieniem. Nie napisałem niedojrzałą tylko z młodą kobietą a to jest różnica. I masz racje mężatki są rewelacyjne wiem z doświadczenia.
wh - 11-05-2008 19:12
O czym wy pieprzycie!!,ja juz trochę przerobiłem kobiet w różnym wieku,ale 30 letnia kobieta moim zdaniem nie powinna się czuć starą....!!,chociaż są takie które przedkładają karierę,niż założenie rodziny,latka lecą,brak stałego związku,tym bardziej myślenia o rodzinie,macierzyństwie...,a potem już jest za późno!!,ale 30-to latka,moim zdaniem jest idealną kandydatkę na żonę,z tego względu że na pewno nabrała doświadczenia,niejednokrotnie się zawiodła,i już wie czego oczekuje od przyszłego męża,i teraz szuka stabilizacji,bo romanse,przelotne znajomości,itd,już przerabiała,wyszumiała się,i to juz dla niej ostatni dzwonek na założenie rodziny,i urodzenia zdrowych dzieci!!.To jest moje zdanie na ten temat ;),Chociaż spotkałem 40-45-latki z podobnymi problemami ;)
wh - 11-05-2008 19:27
Ja tam wolę młodszych facetów :) Zawsze coś nowego nauczą ;)
Semo dużo masz racji, ale nie każda 30 czuje się młodo ;) i atrakcyjnie.
Ziomal.pl - 11-05-2008 19:35
A tu się z Ziomalem nie zgodzę, młoda kobieta wcale nie mósi być gorsza w w łóżku od starszej, ba z taka młodą nie doświadczoną to dopiero można poszaleć . Jedno co zrozumiałem z twojej wypowiedzi to prawdopodobnie to że te wszystkie młodsze na które trafiałeś miały może po 13-14 lat w tym przypadku twój tekst ma sens.
Kartofel to twoj 1 tekst, druga linijka pisze jak byk "młodą nie doświadczoną"
Nastepny twoj tekst :"Czytaj ze zrozumieniem. Nie napisałem niedojrzałą tylko z młodą kobietą a to jest różnica. I masz racje mężatki są rewelacyjne wiem z doświadczenia."
Kogo chcesz zrobic idiote, jak na razie to robisz z siebie
Ziemniak - 11-05-2008 19:44
Nie chodziło mi o młodą która w życiu nie uprawiała sexu ale o taką 20stke bo to jest dla mnie "młoda". A druga sprawa to 25letnia mężatka to dla mnie też młoda kobieta.
Ziomal.pl - 11-05-2008 19:54
Ty nie wiesz co piszesz, nie rozumiesz co piszesz i nie rozumiesz co pisza inni.
I tacy ludzie sa tu moderatorami.
Mam pytanie.......jest was tu takich wiecej???????????????????????.
Ziemniak - 11-05-2008 20:09
Całe szczęście że ty tu jesteś, ale skoro ci nie pasuje to po co??
wh - 11-05-2008 20:16
I po co znowu zaczynać ??
Na forum ma być miło i przyjemnie a każda dyskusja kończy się obrażaniem drugiej osoby.
Wniosek nasuwa się jeden- trzeba mieć odpowiedni poziom żeby móc dyskutować. Zachowujmy się jak w pełni sprawni umysłowo ludzie bo chyba tacy jesteśmy !! :)
Ziomal.pl - 11-14-2008 21:54
Kartofel, bo lubie wysmiewac takich ludzi jak ty i tobie podobni.
Po co ty zabierasz glos, nikt ci jeszcze tego nie powiedzial, ze piszesz bzdury?
Wylacz sie bo wstyd, chyba , ze brak ci wstydu
wh - 11-20-2008 11:20
Może wrócimy do tematu ? Szkoda żeby następny temat został zamknięty ;)
wh - 11-21-2008 19:49
Ziemniak lizodupie za co piwko mi postawiłeś :twisted:
Ziemniak - 11-21-2008 19:50
a za to ze miałaś dobry pomysł z odwieszeniem tematu, ot za to :D
wh - 11-21-2008 19:51
Ja poproszę odwiesić ten Kobieta v Mężczyzna bo mam coś do powiedzenia !
Ziemniak - 11-21-2008 19:53
no to pisz haneczko, czekam z niecierpliwością na twoje wypowiedzi.
wh - 11-21-2008 19:54
Z tego co zauważyłam jestem Cholerą a nie Haneczką , nie psuj mi reputacji !
Ten temat powinien się nazywać czy Ziemniak jest starym kawalerem.
Ivanhoe - 11-21-2008 19:55
Nie wszyscy wiedza o czym pisza i co pisza,
a ty katrofel jestes tego najlepszym przykladem
jeszcze sie odezwe
Ziomal.pl
wh - 11-21-2008 19:56
Ziomal pozdrawiam ;)
Ziemniak - 11-21-2008 19:59
nie jestem starym kawalerem. a temat ma tytuł więc się go trzymajmy ale już bez zbaczanie ok??
wh - 11-21-2008 20:00
Jak to nie jesteś.
Jeszcze parę lat i będziesz miał niewielki wybór w kobietach ;) Szczególnie młodszych ;)
Ziemniak - 11-21-2008 21:23
a co do wyboru kobiet to zajme się sponsoringiem ale to daleka przyszłość... :D
wh - 11-22-2008 10:22
Przecież to jest głupie co napisałeś <wtf>
I będziesz płacił za ...seks? miłość? ... nooo stare a durne ;)
Ivanhoe - 11-22-2008 11:49
Może i ja Aspirynko włączę się do tej dyskusji.I 60-cio letnia osoba to nie jest stara(a w ogóle to brzydkie określenie,wolę już wcześniej urodzona[y]),a tym bardziej 30-letnia.Jeśli chodzi o wybór,połączyć się z drugą osobą czy nie to poinno zależeć od tej osoby a nie od innych.Jeśli zaś chodzi o wiek , kiedy ten ważny krok uczynić to mogę się podeprzeć dowodami naukowymi,mianowicie;udowodniono,że do 24 roku życia człowiek myśli i podejmuje decyzje częścią mózgu która nazywa się zakręt skroniowy górny.Później przełącza się na płat czołowy.Ten pierwszy jest podatny na uczucia i hormony,natomiast czołowy jest uodporniony więc nie podnieca się nie ekscytuje toteż chłodniej kalkuluje,a skoro tak ,to tak ważne decyzje lepiej pozostawić i podjąć po 24 roku życia.A Ty Aspirynko wnioskuję zbliżasz się do tego wieku,więc poczekaj troszkę z tą ważną decyzją.Pozdrawiam.Ivanhoe
Ivanhoe do Zołzy
masz rację i popieram ,że na forum powinno być miło i przyjemnie a nie obrzucać się błotem.Taka anty-postawa do niczego dobrego nie prowadzi.Nerwy są złym doradcą.Pozdrawiam.Ivanhoe
wh - 11-22-2008 13:23
Ivanhoe dziękuje ale taka jest prawda niestety.
Z tym wiekiem też masz rację. I to bym powiedziała że praktycznie w 100% !
Ale to wszystko zależy od dojrzałości, i gotowości do budowania stałego związku.
Również pozdrawiam
Ivanhoe - 11-22-2008 14:36
Ale żeby być gotowym i dojrzałym do związku to trzeba mieć na ten temat właściwą wiedzę i później zrobić z niej właściwy użytek.Nikt nie jest doskonały,toteż nie można szukać i wytykać błędów lecz skoncentrować się na zaletach.W ten sposób buduje się miłość.Dobrych rad jest sporo,tylko kto chce je słuchać i wprowadzać w czyn.Może zamieszczę w późniejszym czasie ciekawy materiał z życia wzięty pewnej kobiety.Pozdrawiam.Ivanhoe
wh - 11-22-2008 18:03
W takim razie czekam na ten materiał bo ciekawa jestem tych rad.
Ivanhoe - 11-22-2008 23:16
Ten materiał to akurat nie będą rady , ale daje dużo do myślenia,bo jak chyba wiesz , lepiej jest się uczyć na cudzych błędach.mniej boli.Ale trochę cierpliwości.jeszcze nie teraz.
Ivanhoe - 11-23-2008 15:57
Są to uczucia i spostrzeżenia pewnej kobiety,które zatytuowała"Czy pamiętasz?".Pamiętasz ten dzień,kiedy pożyczyłam od ciebie twój nowy samochód i rozbiłam go?-myślałam że mnie zabijesz,ale nie zrobiłeś tego.Czy pamiętasz jak kiedyś wyciągnęłam cię na plażę,chociaż stwierdziłeś że będzie padać i rzeczywiście padało?-myślałam że zawołasz-a nie mówiłem!,ale nie zrobiłeś tego.Czy pamiętasz jak kokietowałam wszystkich,żeby wzbudzić twoją zazdrość i ty byłeś zazdrosny?-myślałam że odejdziesz ode mnie,ale tego nie zrobiłeś.Czy pamiętasz jak zrzuciłam tort na dywanik twojego samochodu?-myślałam,że mnie wtedy uderzysz,ale nie uczyniłeś tego.Czy pamiętasz jak zapomniałam ci powiedzie,że na pewnym przyjęciu obowiązują stroje wieczorowe i ty przyszedłeś w dżinsach?-myślałam,że mnie wtedy spoliczkujesz,ale nie zrobiłeś tego.Zawsze miałeś dla mnie cierpliwość,kochałeś mnie i broniłeś.Mam na sumieniu tyle win wobec ciebie.Tak bardzo chciałam cię przeprosić i prosić o przebaczenie,kiedy wrócisz z Wietnamu,lecz ty nie wróciłeś.
Podsumowując.Trzeba robić dobrze kiedy jest na to czas,bo może nadejść dzień kiedy już nic nie będziemy mogli zrobić dla drugiej osoby i tylko pozostanie żal i wyrzuty sumienia.
wh - 11-23-2008 16:57
Ivanhoe z czystym sumieniem stawiam Ci piwko.
To co napisałeś jest bardzo mądre, ale ciężkie do wykonania.
Powiem Ci że ciężko jest "wdrożyć" to co napisałeś w życie.
Akceptacja wad jest bardzo ważna ! a
Nie ma ludzi idealnych...
każdy ma swoje wady i zalety i jak mi kiedyś ktoś mądry powiedział - Trzeba kochać bez względu na wady. I ja jestem tego doskonałym przykładem. Potrafiłabym pokochać chyba nawet najgorszego człowieka. Ale tylko dlatego że uważam że każdy ma w sobie dużo zła i dobra ... tylko czasem żeby zobaczyć tą dobrą stronę trzeba kogoś "oswoić" :)
I druga sprawa często nie doceniamy swoich partnerów.
Wiem o tym, ale nie myśli się zazwyczaj o tym że może zabraknąć tej drugiej połówki prawda?
Dałeś mi dużo do myślenia. Dziękuję Ci za to :)
Pozdrawiam Cię serdecznie i przepraszam za haos wypowiedzi :)
Ivanhoe - 11-25-2008 10:44
Wady każdy ma(większe lub mniejsze)ale jak pisałem nie na nich trzeba się skupiać tylko na zaletach.Inna sprawa to niektórzy skrzętnie je ukrywają a po ślubie wychodzi prawdziwe oblicze.Dlatego zanim się podejmie tak ważną w życiu decyzję uważnie obserwować zachowanie i reakcje drugiej osoby w różnych sytuacjach.Trzeba też przed ślubem wspólnie rozważyć i ustalić wiele spraw,aby póżniej nie było niedomówień.DO tego wszystkiego potrzebna jest pokora,chociaż niektórzy nie chcą jej przejawiać bo myślą że to słabość a to jest pozytywna cecha charakteru.Dziękuję tobie oraz innym za piwka oraz wszystkich pozdrawiam.A propos. Wiesz co Zołza? Jakoś mi to twoje logo nie pasuje.Chyba nie jesteś taką osobą jak to określenie.Proponuję zmienić.pozdrawiam.Ivanhoe
wh - 11-25-2008 11:35
Ivanhoe To nie jest tak że ludzie skrzętnie ukrywają wady.
W niektórych sytuacjach dopiero te wady wychodzą na jaw. Kiedy człowiek kocha drugą osobę nie skupia się na jej wadach a na zaletach. Dlatego jest powiedzenie - Miłość jest ślepa. Prawda?
Wytłumacz mi w jaki sposób można wyjaśnić sobie przed ślubem niektóre sprawy i zachowania?
Tego się nie da "obgadać" ..
To nie na takiej zasadzie działa. Człowiek po ślubie nie zmienia się... jeśli przed ślubem jest coś nie tak , to po ślubie będzie tak samo albo i gorzej. Człowieka nie można zmienić, a jedynie zasugerować zmianę.
Człowiek dla miłości jest w stanie się zmienić i dużo znieść.
Tworzenie związku jest jak syzyfowa praca...ciężka... bez gwarancji powodzenia.
Ale wydaje mi się że miłość nie polega na zmienianiu drugiej osoby pod swoje "widzimisię"
.DO tego wszystkiego potrzebna jest pokora,chociaż niektórzy nie chcą jej przejawiać bo myślą że to słabość a to jest pozytywna cecha charakteru Dziękuję Ci za te słowa... w jednym zdaniu ująłeś sedno ...
Co do mojego logo..chodzi ci o pseudonim tak?
Nic nie poradzę właśnie taka jestem - Ania Zołza...
Ale dziękuję za sugestię.
I również pozdrawiam !!
Ivanhoe - 11-26-2008 11:24
Witaj.Nie napisałem,że wszyscy coś ukrywają tylko niektórzy.Znam takie przypadki ale nie
jest to regułą bo bywa również odwrotnie,to znaczy że małżeństwo zmienia na plus.
Co do powiedzenia"miłość jest ślepa"to tak często bywa,ale to by było tak jak kupowanie kota w worku.
Jeśli chodzi o to czy człowiek zmienia się po ślubie to z całą pewnością tak bo zmienia się sytuacja życiowa,zakłada się w końcu rodzinę,choć jak w każdej regule są
wyjątki.Zgadzam się że dla miłości można dużo zmienić i znieść i że to trudne.
Masz też rację że nie można zmieniać kogoś pod swoje widzimisię,gdyż to nie było by oznaką miłości lecz
chęci panowania nad kimś,wręcz dyktatury.
c.d.n. pozdrawiam.IvanhoeIvanhoe
Ivanhoe - 12-01-2008 18:23
Co to tak zamilkło w tym temacie?
Czyżby temat już został wyczerpany?
wh - 12-02-2008 07:37
Witam Ivanhoe
Czekałam na dalszy ciąg który obiecałeś ale widzę że mam się ustosunkować do tego co napisałeś.
Niestety stwierdzenie "miłość jest ślepa" jest jak kupowanie kota w worku.
Ile jest przypadków że przed ślubem jest cacy a po ślubie okazuje się że szanowny małżonek bądź małżonka ukrywała np. alkoholizm albo chorobę psychiczną. Ile razy jest tak że troskliwy i kochający mężczyzna po ślubie zamienia się w kata ?
Ivanhoe, uwierz mi jeśli przed ślubem są jakieś niedomówienia bądź niesnaski po ślubie lepiej już nie będzie niestety.
Trochę zboczyliśmy z tematu jak widzę ;)
Ale bardzo miło się z Tobą konwersuje.
Pozdrawiam Cię serdecznie - Ania :)
Ivanhoe - 12-03-2008 11:07
Witam cię (chociaż niesmacznie mi pisać to pseudo) Zołzo.skoro obiecałem to oczywiście napiszę tylko nie wiem czy dzisiaj.muszę przeanalizować co napisać,bo nie wszystko może nadaje się na forum ogólne.pozdrawiam
wh - 12-19-2008 23:36
Teraz możesz spokojnie napisać Ania ;)
Czekam na ciąg dalszy... chyba spokojnie możesz pisać swoje zdanie ;)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmarucha.opx.pl