Tematy
menu      Wzgórza mają oczy 2 (2007) Lektor PL
menu      Wzgórza mają oczy / The Hills Have Eyes (2006)
menu      Wszyscy mają się dobrze / Everybody's Fine (2009)
menu      [RS]Wzgórza mają oczy (Hills Have Eyes)
menu      Klawiesz one tez mają uczucia xD
menu      10 maja
menu      29 maja
menu      17 maja
menu      12 maja
menu      15 maja
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • od-kuchni.opx.pl
  • 14 maja





    Pavel - 05-14-2007 13:22
    BĘDZIE LUSTRACYJNY KOMPROMIS?
    http://m.onet.pl/_m/2611935ee552ebfe...04683,14,1.jpg

    Politycy PiS, SLD i PO są zgodni co do jednego: ujawnienie teczek nie może obejmować tak zwanych "danych wrażliwych". Mimo że wszystkie trzy partie chcą otwarcia archiwów IPN między ich stanowiskami nadal jednak jest wiele rozbieżności.
    Gość TVN24 Bronisław komorowski przypomniał, że Platforma Obywatelska od dawna proponowała otwarcie archiwum IPN. Ale wiceszef PO zastrzegł jednocześnie, że "diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach", a ujawnienie teczek nie musi oznaczać upublicznienia spraw prywatnych i obyczajowych.

    Poseł Platformy z zadowoleniem przyjął stanowisko Adama Michnika, który opowiedział się za otwarciem archiwów IPN. - To kwestia wiedzy o nas samych i ona powinna być dostępna dla wszystkich - powiedział Komorowski. Zastępca Donalda Tuska krytycznie odniósł się natomiast do pomysłu Jarosława Kaczyńskiego by nowa ustawa lustracyjna miała status "ustawy konstytucyjnej". - Nie rozumiem propozycji premiera, gdyby premier chciał stworzyć dobrą ustawę nie bałby się opinii Trybunału Konstytucyjnego.

    Także SLD chce otwarcia teczek osób pełniących funkcje publiczne z wyłączeniem tak zwanych danych wrażliwych - zapowiedział w "Sygnał dnia" w Polskim Radiu przewodniczący klubu parlamentarnego Sojuszu Jerzy Szmajdziński. Według SLD teczki pozostałych osób powinny trafić do Archiwum Akt Nowych i być udostępniane na takich samych zasadach, jak inne znajdujące się w nim dokumenty. Zdaniem Szmajdzińskiego Instytut Pamięci Narodowej jest niepotrzebny. - Jego istnienie leży w interesie władzy, która chce wykorzystywać zasoby archiwalne do swoich celów - powiedział polityk. Według niego bowiem, IPN nie chroni przed "dziką lustracją.
    Szmajdziński ocenił ponadto, że nieopublikowanie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego przed 15 maja, czyli terminem, kiedy upływa czas na składanie oświadczeń lustracyjnych to działanie na szkodę państwa.

    Również Kazimierz Ujazdowski z PiS uważa, że otwarcie archiwów IPN jest nieuchronne. Minister kultury i dziedzictwa narodowego podkreślił w "SD", że w obecnej sytuacji niezbędne jest ujawnienie akt zgromadzonych przez IPN. Ujazdowski zastrzegł, że nie powinno ono obejmować spraw intymnych. Dodał jednak, że obowiązek składania oświadczeń powinien być zachowany w przypadku osób, pełniących wysokie funkcje publiczne.





    Pavel - 05-14-2007 13:24
    GWIAZDOR KUPOWAŁ KOKAINĘ OD "ANIOŁKA"?
    http://m.onet.pl/_m/fe8e1981aeda7a82...fece0,24,1.jpg

    Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przesłuchała Kubę Wojewódzkiego – dowiedział się "Wprost". Świadek koronny w śledztwie dotyczącym wielkiego gangu narkotykowego miał zeznać, że telewizyjny gwiazdor kupował od niego kokainę. Wojewódzki dementuje te doniesienia. W sprawie pojawiają się też inne znane postaci polskiego show-biznesu.
    W sprawie zarzuty usłyszało już prawie pięćdziesiąt osób, głównie gangsterzy, handlarze narkotykami i kurierzy.
    - Ustalenia śledztwa wskazują, że wśród odbiorców narkotyków były osoby z show-biznesu, m.in. znani muzycy. Wszystkie szczegóły sprawy są jednak tajemnicą - mówi „Wprost" Magdalena Kluczyńska, rzecznik Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
    Sprawa prowadzona przez ABW dotyczy przemytu ogromnej ilości kokainy z Kolumbii i Rosji oraz marihuany z Holandii. Już teraz śledztwo obejmuje kilkaset osób. Większość zarzutów udało się postawić dzięki zeznaniom Konrada Ł. (personalia świadka zostały zmienione), jednego z najważniejszych handlarzy narkotykami, który przed dwoma laty uzyskał status świadka koronnego.
    Jednym z klientów Konrada Ł. miał być Kuba Wojewódzki. Skruszony przestępca szczegółowo opisał organom ścigania, jak przyjeżdżał do Wojewódzkiego ze swoim dilerem o pseudonimie Aniołek. Miejscem transakcji były zwykle okolice warszawskiego liceum im. Batorego.
    - Z Aniołkiem u Kuby byliśmy z pięć, może siedem razy. Za każdym razem brał od dwudziestu do trzydziestu gramów kokainy - opowiada Konrad Ł. Śledczym do dziś nie udało się odnaleźć Aniołka, bo nawet świadek koronny nie zna jego personaliów. Dlatego ABW przesłuchała jako świadka Kubę Wojewódzkiego.

    - Na początku przesłuchanie potraktowałem jak fantastyczną przygodę, bo budynek agencji naprawdę budzi przerażenie - opowiada „Wprost" Wojewódzki.
    - Pokazali mi kilka zdjęć, niektóre ładne, inne brzydkie. Nikogo nie rozpoznałem. Mimo szczerej chęci, by pomóc w likwidowaniu narkomanii w IV Rzeczypospolitej, okazało się, że nie mogę tego zrobić. Przy tych ilościach, które biorę, to ja już własnej matki nie poznaję - żartuje showman.
    Ale później mówi już poważnie: - Nie mogę ujawniać szczegółów przesłuchania, bo proszono mnie o zachowanie tajemnicy. Jeszcze nie siedzę, ale diabli wiedzą - ucina. Gdy pytamy go, czy zdarza mu się „wciągać", mówi: - Przecież i tak nie przyznałbym się do tego publicznie, tak jak nigdy nie przyznam się do autoerotyzmu. Zresztą przy moim temperamencie, pogodzie ducha i odziedziczonej po rodzicach konfiguracji genów żadne wspomagacze nie są mi potrzebne - zapewnia.
    - Od czasu do czasu sięgnę po jointa, ale żadne chemikalia wciągane do nosa, wcierane w dziąsła czy wkładane do tyłka nigdy mnie nie interesowały. Dlatego żaden Aniołek mnie do swego „nieba” nie zaciągnie - zapewnia Wojewódzki.



    Pavel - 05-14-2007 13:29
    NA DERBACH KRAKOWA DWÓCH RANNYCH POLICJANTÓW, PIĘTNASTU ZATRZYMANYCH
    http://m.onet.pl/_m/c9a440f2b3bfc431...eb825,24,1.jpg

    Z powodu zamieszek na trybunach mecz Cracovia - Wisła został przerwany w 34. minucie i wznowiony po pięciu minutach. Piętnastu pseudokibiców zostało zatrzymanych pod zarzutem znieważenia policjantów. Dwóch funkcjonariuszy jest rannych. Chuligańskie wybryki krakowskich pseudokibiców zaczęły się już w piątek.
    Dwóch policjantów po zajściach wywołanych przez stadionowych bandytów jest rannych. Ranni funkcjonariusze zostali uderzeni kamieniami - jeden w usta, drugi w głowę. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
    Walki miedzy policją a pseudokibicami trwały także w drugiej połowie meczu.
    Jeszcze przed samym meczem jeden kibic, uderzony kamieniem, trafił do szpitala.

    W piątek zaś policja zatrzymała dziewięciu pseudokibiców jednej z drużyn, którzy urządzili bijatykę przed jednym z krakowskich hoteli.
    - Pomimo że po przyjeździe na miejsce zdarzenia policjanci znaleźli tam tylko maczetę i ślady krwi, udało się ustalić i zatrzymać wszystkich uczestników bójki. Prawdopodobnie w poniedziałek zostaną doprowadzeni do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie - powiedział rzecznik małopolskiej



    Pavel - 05-14-2007 13:31
    NASTOLATKA POD WPŁYWEM NARKOTYKÓW
    http://m.onet.pl/_m/345d78ac34a65894...a4e9e,24,1.jpg

    Nieprzytomna 12-latka znalazła się na oddziale intensywnej terapii. Diagnoza: przedawkowała. Dziewczyna walczy o życie.
    – Jest w bardzo ciężkim stanie – mówi "Życiu Warszawy" lekarz ze szpitala przy ul. Niekłańskiej. Sprawą zajęła się już policja.

    Podstawówka nr 342 przy ul. Strumykowej na Bielanach. To właśnie do niej chodzi Marta. W piątek zemdlała podczas lekcji. Nauczyciele natychmiast wezwali karetkę pogotowia. – Leciała przez ręce, nie można było nawiązać z nią kontaktu – opowiada jeden z pedagogów. – To dobra uczennica, nigdy nie było z nią problemów – dodaje nauczyciel.

    Po przeprowadzeniu badań lekarze nie mieli żadnych wątpliwości. Dziewczynka była pod wpływem heroiny. Kiedy w sobotę poinformowali o tym ojca Marty, ten zawiadomił policję. Początkowo funkcjonariusze podejrzewali, że narkotyk dziewczyna zażyła przez przypadek. Ktoś mógł go dodać do napoju lub jedzenia. Śledczy odrzucili jednak tę wersję zdarzenia, kiedy dowiedzieli się od lekarzy, że pacjentka ma uszkodzone płuca. - Musiała palić heroinę – mówi jeden z policjantów.

    Lekarze alarmują, że niemal każdego dnia przyjmują pijane, naćpane bądź molestowane seksualnie dzieci. W niektórych szpitalach zastanawiają się nad stworzeniem specjalnych izb wytrzeźwień dla nastolatków.





    Pavel - 05-14-2007 14:04
    POD GÓRKĘ I W PRZEBRANIU

    Setki amatorów maratonu wzięło udział w nietypowym biegu na ulicach północno-zachodniego Tokio. Warunkiem uczestnictwa był kostium, na przykład samuraja.
    Lokalna ludność nazywa bieg "maratonem samurajów". Odbywa się od 1855 roku, kiedy to miejscowi samurajowie na rozkaz swego pana musieli ćwiczyć, biegając po górskich drogach. Dziś uczestnicy traktują to bardziej jako zabawę, niż jako sport. Przebrana za samurajów i bohaterów kreskówek duża część uczestników często się zatrzymywała, ale ostatecznie dotarła do mety. Trzeba podkreślić, że był to bieg pod górkę, a raczej pod górę. Uczestnicy musieli przebiec 30 kilometrów pokonując kilometrową różnicę poziomów.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • marucha.opx.pl
  • Design by flankerds.com